Z dr. inż. Karolem Antczakiem, pracującym jako vice chief technology officer w Trusted Software Services, absolwentem Wydziału Cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej, rozmawia Dominika Naruszko.

Dlaczego jesteś dumny z bycia absolwentem WAT?

WAT jest marką, która oznacza solidność i dobre przygotowanie absolwentów do zawodu. W dyscyplinie informatyki jest jedną z czołowych uczelni w kraju.

Czym się zajmujesz zawodowo?

Pracuję na stanowisku vice chief technology officer w firmie Trusted Software Services. Została ona założona jako start-up przez innego absolwenta WAT – Adama Paczuskiego. Poznaliśmy się na uczelni, gdzie byłem pracownikiem badawczo-dydaktycznym, zaś Adam jednym z moich studentów. Jako firma wyrośliśmy już z „wieku dziecięcego” start-upów i staliśmy się prężnie działającym software housem specjalizującym się w nowych technologiach IT. Obecnie w TSS kieruję szeregiem projektów badawczo-rozwojowych związanych ze sztuczną inteligencją, która od zawsze stanowiła mój obszar zainteresowania naukowego.

Pracę zawodową zacząłem – jak wielu studentów WAT – już na studiach. Od początku łączyłem dwie ścieżki kariery: biznesową i naukowo-badawczą. Pracowałem m.in. ponad siedem lat w firmie Samsung, gdzie byłem analitykiem systemowym kodu źródłowego i architektury oprogramowania. Moja praca polegała na analizie projektów, a dodatkowo rozwijałem narzędzia do analizy statycznej kodu. Wraz z zespołem stworzyliśmy kilka takich narzędzi, w tym również oparte o sztuczną inteligencję. Bardzo dobrze wspominam ten czas zarówno pod względem rozwoju zawodowego, jak i ciekawej kultury korporacyjnej.

Jednocześnie rozwijałem się na uczelni, gdzie nie tylko prowadziłem zajęcia ze studentami, lecz także pracowałem nad innowacyjnymi projektami. Już w trakcie studiów brałem udział w projektach jako członek zespołów.

Pierwszym dużym rozwiązaniem, nad którym pracowałem, był projekt AMULET – nowy model opieki medycznej z wykorzystaniem nowoczesnych metod nieinwazyjnej oceny klinicznej i telemedycyny u chorych z niewydolnością serca. Pracowało nad nim konsorcjum z Wojskowym Instytutem Medycznym jako liderem. Ze strony WAT projekt prowadził prof. dr hab. inż. Andrzej Walczak z Wydziału Cybernetyki. W ramach konsorcjum kilku instytucji i firm tworzyliśmy system dla pacjentów ze schorzeniami kardiologicznymi. Elementem projektu była także sztuczna inteligencja, która na podstawie parametrów z EKG i ICG potrafiła przewidywać, jak w przyszłości zmieni się stan pacjenta. To niezwykle ciekawy projekt. Bardzo dobrze wspominam pracę nad nim.

Studia doktoranckie, na które zdecydowałem się po ukończeniu WAT, były dla mnie naturalną ścieżką rozwoju m.in. właśnie dzięki pracy w zespole prof. Walczaka. Od zawsze interesowałem się sztuczną inteligencją i technikami deep learning. Tym zajmowałem się już w pracy inżynierskiej, potem w pracy magisterskiej i zdecydowałem, że to także dobry pomysł na doktorat. Ja ogólnie bardzo lubię „robić naukę” – wykonywać badania, pisać artykuły naukowe. To są ciekawe doświadczenia. Robi się nowe rzeczy, których jeszcze nikt inny nie zrobił. Z drugiej strony aspekt dydaktyczny też mi się bardzo podoba i w tym również się dobrze odnalazłem.

Jednocześnie z pracą w Wojskowej Akademii Technicznej kontynuowałem rozwój w obszarze biznesu. Zawsze uważałem, że nauka i biznes to dwa światy, które mogą na siebie pozytywnie wpływać. W świecie biznesowym wiedza teoretyczna z uczelni stanowi mocny fundament. Z kolei w pracy dydaktycznej warto znać to, czego używa się na rynku – najnowsze technologie, języki programowania, metodyki, aby uczyć studentów nowych rzeczy. W pracy w WAT starałem się wyjść temu naprzeciw i na zajęciach zawsze przekazywałem najnowsze technologie, podejścia i wzorce.

Twoje największe osiągnięcie zawodowe? 

Trudno podać obiektywną miarę „wielkości” sukcesu, niemniej jednak największą satysfakcję sprawia mi realizacja projektów badawczo-rozwojowych, które wnoszą istotny wkład w naukę i pozwalają dokonać czegoś zupełnie nowego.

Przykładem jest stworzone w TSS rozwiązanie wykorzystujące karty płatnicze oraz sieć blockchain do sterowania dostępem do budynków. Innym – efektownym i unikalnym na skalę światową – projektem było stworzenie sztucznej inteligencji do detekcji oraz klasyfikacji tatuaży dla InkSearch. Pracowaliśmy z bardzo ciekawym zbiorem danych, jakim były zdjęcia tatuaży. Dzięki nauce i sztucznej inteligencji rozwiązaliśmy konkretne problemy biznesowe. Interesującym projektem jest też moduł AI dla platformy SpotBrowser służący do automatycznego generowania wirtualnych spacerów w oparciu o zdjęcia sferyczne.

Możliwość pracy nad takimi wyzwaniami i tworzenie efektywnych rozwiązań to dla mnie największy sukces zawodowy.

Jakie umiejętności zdobyłeś w WAT?

Najbardziej konkretne umiejętności to przede wszystkim cały zakres wiedzy ze studiów informatycznych, czyli nauka programowania, języków programowania i technologii. Jedną z kluczowych umiejętności, które zdobyłem na uczelni, a teraz często wykorzystuję, jest pisanie dokumentacji technicznych. Jeszcze na studiach zastanawiałem się czasami, czy dane języki, na przykład niskopoziomowe, faktycznie będą mi potrzebne. I mimo że teraz rzeczywiście nie używam każdego z nich, to wiedza, jak coś może być zrobione alternatywnie, bardzo się przydaje. W pracy zawodowej zauważyłem, że dzięki studiom mamy szersze spojrzenie. Rozumiemy, z czego wynikają pewne reguły. To niezwykle istotne.

Jak studia pomogły Ci w rozwoju kariery zawodowej?

Przede wszystkim zdobyłem wiedzę, dzięki której byłem cenionym kandydatem na rynku pracy. Studia pomogły mi także zbudować sieć kontaktów zawodowych. Zaowocowało to choćby podjęciem współpracy z firmą TSS założoną przez jednego z moich studentów. 

Jakie kompetencje i umiejętności nabyte w WAT sprawdziły się w życiu zawodowym?

Poza kompetencjami stricte technicznymi, takimi jak umiejętność programowania, pisania licznych sprawozdań laboratoryjnych, zaś później – publikacji naukowych, doświadczenie zdobyte w WAT pozwoliło mi wyrobić „pewną rękę” w pisaniu wniosków projektowych. Efektem jest już kilka sporych grantów na projekty badawczo-rozwojowe realizowane przez firmę, w której obecnie pracuję oraz jej partnerów.

Ponadto realizacja projektów zespołowych w ramach zajęć uczelnianych była doskonałą nauką planowania i prowadzenia projektów informatycznych oraz cyklu wytwórczego oprogramowania. To konkretne umiejętności, które nieustannie wykorzystuję.

WAT ma bogatą ofertę zajęć dodatkowych – m.in. kół naukowych i sportowych. Czy podczas studiów robiłeś coś „ponad program”? 

Byłem jednym z członków zespołu Ad Infinitum, który pod pieczą gen. bryg. dr. inż. Mariusza Chmielewskiego zwyciężył w krajowych finałach konkursu Imagine Cup organizowanego przez Microsoft.

Na studiach wraz z grupą przyjaciół z naszego kierunku, czyli informatyki, tworzyliśmy zespół pasjonatów, który robił gry – na telefon, na PC czy konsole. Postanowiliśmy wspólnie wziąć udział w konkursie organizowanym przez Microsoft. Nie wystarczyło jednak zrobić dowolnej gry. Musiała ona spełniać aspekt pożytku społecznego. Wymyśliliśmy, że przygotujemy grę, która będzie pomagała w redukcji stresu. Stworzyliśmy taką grę na konsolę Xbox. Do sterowania wykorzystywało się kontroler Kinect. Oznaczało to, że sterowało się za pomocą gestów dłoni. W naszej grze te gesty były nieprzypadkowe – były to ruchy tai chi, czyli chińskiej metody ćwiczeń ruchowych. To był już pierwszy aspekt, który pomagał w redukcji stresu. Relaksację wspomagały grafika oraz udźwiękowienie, które były konsultowane ze specjalistami, m.in. psychologami, tak aby wywoływały uczucie uspokojenia. Praca nad grą pozwoliła nam w praktyce wykorzystać nasze kompetencje i zdolności, a wygrana przyniosła sporą satysfakcję.

Jedna rada dla studentów WAT wchodzących na rynek pracy?

W skrócie – najważniejsze są umiejętności praktyczne i warto się nimi chwalić przed pracodawcą. Umiejętności takie zdobywa się wraz z doświadczeniem, ale – o czym wielu studentów zapomina – dzieje się to przecież już w trakcie studiów! Warto pochwalić się w CV ciekawymi projektami realizowanymi w ramach zajęć. Również projekty niekomercyjne, tworzone „do szuflady”, są mile widziane. Jako osoba przeprowadzająca rozmowy rekrutacyjne bardzo je cenię, bo dzięki nim można łatwo wysondować poziom kandydata.

Warto też być aktywnym i zaangażowanym już podczas zajęć na uczelni, bo także dzięki temu można zdobyć pierwsze ciekawe doświadczenia zawodowe. Wykładowcy to praktycy, którzy bardzo często prowadzą własne projekty lub pracują w znanych firmach i instytucjach. Gdy widzą predyspozycje i zaangażowanie studentów, chętnie zapraszają ich do współpracy. Ja miałem okazję doświadczyć tego z obu stron. Byłem takim studentem, który został zaangażowany przez prof. Walczaka do dużego projektu. Udzielałem się na ćwiczeniach, na laboratoriach i być może dlatego dostrzegł we mnie potencjał. Natomiast później, już jako pracownik badawczo-dydaktyczny, gdy prowadziłem zajęcia, sam zauważałem, że niektórzy studenci bardziej się angażują i chcą się rozwijać. Niejednokrotnie proponowałem im potem współpracę w firmach, w których sam pracowałem.

Jakie kierunki studiów w WAT są w Twojej opinii przyszłościowe? 

Patrząc na obecne trendy w rozwoju IT, najbardziej obiecującymi kierunkami rozwoju są sztuczna inteligencja oraz kryptologia. Sztuczna inteligencja wkracza w coraz to nowsze obszary naszego życia – od chatbotów, poprzez modele generatywne obrazów, po systemy predykcyjne w smartfonach. Z drugiej strony algorytmy kryptograficzne, które są podstawą działania sieci blockchain, obecnie służą już nie tylko do obsługi kryptowalut, ale też na przykład tokenów niewymienialnych – NFT – lub do uwierzytelniania użytkowników. Z tego powodu osobom zastanawiającym się nad wyborem kierunku studiów rekomenduję informatykę lub kryptologię i cyberbezpieczeństwo. Ale uważam, że podjęcie dowolnego kierunku studiów w WAT jest solidnym krokiem w kierunku sukcesu zawodowego.

Dominika Naruszko

projekt graficzny: Katarzyna Puciłowska

fot. archiwum prywatne

 

dr inż. Karol Antczak