Skąd się biorą fake newsy? Czy zawsze jest to celowe działanie np. obcych wywiadów? Dlaczego tak łatwo dajemy się zmanipulować przez dezinformację? Badanie i rozwiązanie tych problemów to domena sierż. pchor. Tobiasza Waszkowiaka, #młodegoinnoWATora z Wydziału Cybernetyki WAT.
Informacja to podstawowa jednostka komunikacji. To, co czytamy lub oglądamy, kształtuje nasze opinie, szczególnie gdy jest rozpowszechniane przez zaufane źródła. Tymczasem fake newsy zalewają internet. Nawet najbardziej, wydawałoby się, wiarygodnym mediom zdarzają się wpadki. A może jest to celowa dezinformacja?
Fake newsy są jak wirus i bardzo szybko się rozpowszechniają, szczególnie w mediach społecznościowych, mając ogromne oddziaływanie na opinię publiczną. Pokazały to zarówno pandemia COVID-19, jak i wojna w Ukrainie, kiedy internet zalała fala dezinformacji, a badania nad dystrybucją informacji nabrały kluczowego znaczenia.
Dzięki analizie struktury sieci społecznych naukowcy są w stanie identyfikować kluczowe węzły informacyjne. Poprzez dotarcie do źródła, z którego wypłynęła informacja oraz śledzenie ścieżek, którymi ekspanduje, można izolować fake newsy i ograniczać ich dystrybucję. Szczególnie innowacyjna jest możliwość oceny rozprzestrzeniania się fake newsa dzięki określeniu, czy dzieje się to w sposób organiczny czy celowy, np. poprzez tzw. „farmy trolli”, gdzie grupa ludzi w sposób zorganizowany i celowy sieje dezinformację.
Sierż. pchor. Tobiasz Waszkowiak wraz z sierż. pchor. Jakubem Grątkiewiczem pracowali wspólnie nad środowiskiem symulacyjnym pod okiem promotora – płk. dr. inż. Rafała Kasprzyka. W ramach przeprowadzonych badań #młodyinnoWATor opracował dwie metody mające na celu zlokalizowanie pierwotnego źródła rozprzestrzeniania się tego typu zjawisk w sieciach. Choć sierż. pchor. Tobiasz Waszkowiak przyznaje, że praca magisterska wymusiła ograniczenia czasowe badań, to uzyskane wyniki były co najmniej zadowalające. „W większości przypadków w badaniach w naszym środowisku symulacyjnym na sieciach o wielkości 10 tysięcy węzłów udało mi się zidentyfikować pierwotne źródło fake newsa. W kilku przypadkach znajdowało się ono w sąsiedztwie faktycznego. To osiągnięcie wskazuje na wysoką skuteczność opracowanych metod, mimo że istnieje jeszcze pole do ich dalszego doskonalenia”. Podchorąży podkreśla także, że „wykrycie pierwotnego źródła rozprzestrzeniania się zjawisk jest kluczowe dla zrozumienia dynamiki sieci społecznych oraz dla opracowania skutecznych strategii zapobiegania i ich kontroli”.
Sieci społeczne są dynamiczne – ludzie tracą znajomości lub zawierają nowe, dlatego zdaniem sierż. pchor. Tobiasza Waszkowiaka, przyszłe badania powinny skupić się nie tylko na rozbudowie opracowanych metod lub ich połączeniu, ale także na udoskonaleniu samego środowiska symulacyjnego. „Dynamika sieci społecznych to fascynujący i złożony temat, który wymaga ciągłego badania i aktualizacji naszych narzędzi analitycznych. Dodatkowo warto zbadać, jaki wpływ miałoby izolowanie poszczególnych węzłów w sieci, na przykład ludzi w społecznościach lub kont w mediach społecznościowych, na dalsze rozprzestrzenianie się zjawisk” – mówi podchorąży.
#młodyinnoWATor podkreśla, że wiele zawdzięcza swojemu promotorowi. „Płk dr inż. Rafał Kasprzyk nieustannie wskazywał mi nowe prace naukowe oraz ciekawe zjawiska, dzięki którym mogłem dojść do istotnych wniosków. Jego wsparcie mentorskie było nieocenione, szczególnie podczas omawiania postępów w pracy, kiedy to często podsuwał znakomite pomysły, które sprawdzały się potem w praktyce”. Tobiasz podkreśla, że studiowanie jako żołnierz w Wojskowej Akademii Technicznej dało mu możliwości, jakich żadna cywilna uczelnia nie byłaby w stanie zaoferować. „Łączenie studiów politechnicznych z obowiązkami wojskowymi nie było łatwe, jednak byłem na to gotów. Z czasem wysiłki zwróciły się z nawiązką” – mówi. Podchorąży wspomina, że kończąc liceum o profilu biologiczno-chemicznym, marzył o kontynuowaniu nauki w tym kierunku. Jednak pojawiła się informatyka, która stała się nie tylko jego pasją, ale także sposobem na życie. Jak sam przyznaje, „to niesamowite połączenie pasji i pracy zawodowej daje ogromną satysfakcję i motywację do dalszego rozwoju. Dlatego, jeśli chcesz stawiać sobie nowe wyzwania, nie brakuje Ci wytrwałości i uparcie dążysz do celu, nie wahaj się – wybierz WAT”.
Sebastian Jurek
fot. Katarzyna Puciłowska
—
Artykuł powstał w ramach cyklu #młodziinnoWATorzy, w którym prezentujemy projekty, prace naukowe i dyplomowe, nowoczesne rozwiązania ambitnych studentów Wojskowej Akademii Technicznej, dla których 100% to za mało.