Co spakować do plecaka survivalowego, jak wygląda ewakuacja rannego z pola walki, jaka jest różnica pomiędzy muszką a szczerbinką – odpowiedzi na te i inne pytania znaleźli uczestnicy „Nocy na Poligonie WAT”. 18 maja, po raz pierwszy w 20-letniej historii „Nocy Muzeów”, Wojskowa Akademia Techniczna otworzyła swoje bramy dla uczestników tego największego wydarzenia kulturalnego w stolicy.
Wydarzenie rozpoczął pokaz dynamiczny w wykonaniu podchorążych organizacji studenckich „Woda, Ląd, Powietrze” i Sekcji Strzeleckiej S2 WAT. W ćwiczebnych ruinach budynku na poligonie uczestnicy mogli obserwować, jak wygląda ewakuacja rannego żołnierza. I chociaż była to jedynie pozorowana akcja z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa, huki, błyski i kłęby dymu były prawdziwe, a pokaz podchorążych WAT spotkał się z aplauzem gości.
Podczas wydarzenia odwiedzający mogli nie tylko zajrzeć w miejsce na co dzień niedostępne, ale też spróbować swoich sił w typowo wojskowych zadaniach. Pod okiem trenerów Studium Szkolenia Wojskowego WAT poznali zasady bezpiecznego rozkładania i składania broni, posługiwania się nią i od razu sprawdzili swoją celność na wirtualnej strzelnicy, na której szkolą się podchorążowie WAT.
W ramach treningu survivalowego uczestnicy „Nocy Muzeów” nauczyli się, jak skompletować plecak, który pomoże przetrwać 72 godziny czy rozpalić ognisko bez zapałek.
Na zakończenie wydarzenia goście mogli podpatrzeć, jak wygląda trening podchorążych podczas pozorowanego ataku na konwój. Wszystko to na nocnym poligonie WAT.
„Noc Muzeów” to europejskie wydarzenie kulturalne, podczas którego można odwiedzić nie tylko wystawy i siedziby instytucji, ale także właśnie uczelnie, czy wziąć udział w warsztatach. Tegoroczna edycja odbyła się w Polsce po raz 20. WAT otworzył swoje wrota dla odwiedzających po raz pierwszy.
Agata Reed
fot. Alicja Szulc